martes, 12 de febrero de 2008

Y se acabó...



No i skonczylo sie...Nie bedzie juz zadnych aktualizacji, ani linkow do tego blogu w roznych komunikatorach czy gronach. Nie chce sie rozwodzic nad plusami i minusami pobytu, nie tylko dlatego, ze tych pierwszych bylo nieporownywalnie wiecej niz drugich, ale przede wszystkim boje sie ze sie za bardzo rozkleje...Bylo dobrze! ;)

To se ne vrati, choc chcialbym sie mylic. A to mala niespodzianka od ukochanej ekipy z Bilbao. Muchas gracias eta eskerrik asko, jende!



Na koniec zagadka. Podac tytul ksiazki przedstawionej na ponizszej stopklatce z kalamburow ;). Na zgloszenia czekam do 14 lutego. Zwyciezca/zwyciezczyni "zaprocentuje" :)

3 comentarios:

Anónimo dijo...

Hm... wyglądacie jak drzewa z Gloria victis (to moja ulubiona szkolna lektura!)

a wiatr wiał, wiał, wiał
wiu, wiu, wiu
a drzewa szumiały, szumiały, szumiały
szu, szu, szu

Zaprocentuję?

Zią, dzięki za tego bloga. Nie będę się rozwidził nad jego plusami i minusami, bo mógłbym się tu rozkleić... :) Było git!

Pozdro 600

marta b. dijo...

a na tej kartce z lewej strony na prawej stronie na dole to ja:D

skalnica dijo...

Spoko, Zima, że wróciłeś, przynajmniej studenci sobie bałwanki wczoraj w nocy na Polach M. mogli polepić.