jueves, 24 de enero de 2008

Urkiolako Parke Naturala

Tośmy się uśmiali jak łyse konie :)

Tym razem uderzyliśmy do el Parque Natural de Urkiola, położonego całkiem niedaleko Bilbao, a już zupełnie blisko miejscowosci o nazwie Durango. W sumie pokonaliśmy 11km w 5 godzin łącznie z przerwą na jedzenie, wspięliśmy na względną wysokośc 700m. Zgodnie z tym, co piszą w przewodniku, a co przeczytaliśmy po powrocie, trasa oznaczona była jako trudna. Co więcej, opisali ją jako typową i szczególnie polecaną, a której nie powinno się podejmowac w złych warunkach pogodowych z uwagi na mokre skały w górnych partiach, które w połączeniu z mgłą mogłyby dac wiele niepożądanych efektów. Na szczęście pogoda była świetna - u podnóża było jakieś 20 stopni (na plusie), świeciło słońce i nie było ani jednej chmury (no dobra, jedna może była). Wycieczka się udała jak zwykle, było trochę emocji i zakwasów, które od razu zwalczyliśmy na końcu trasy w miejscowym barze :)






2 comentarios:

Anónimo dijo...

Apropos "łysych koni", skoro tak się dobrze znacie, to jak ma na imię ten sympatyczny koń?
Widoki są fantastyczne, aż trudno uwierzyć, że to tylko 700 m. Jednak zdecydowanie zabrakło mi tu widoku tego baru, gdzie miała miejsce regeneracja sił.

Anónimo dijo...

Koń mistrzowski, ale szkockie krowy są jeszcze bardziej włochate. Przyłączam się do głosu przedmówcy (przedpiszcy) - brakuje zdjęć z baru. Może zrobiłbyś przewodnik po baskijskich barach i zwyczajach alkoholowych podobne do tego opracowania o sportach? Myślę, że co najmniej jednego stałego czytelnika by to bardzo zainteresowało :) Chcielibyśmy wiedzieć, czy Czołowy jest też czołowym w Bilbało (Twój opis na gronie trochę wyjaśnia sytuację).
Pozdro zią!

PS.
Zazdroszczę pogody. U mnie taka... szkocka! ;)